Miłość mi wszystko wyjaśniła

Miłość mi wszystko wyjaśniła,
Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość,
gdziekolwiek by przebywała.

A że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu,
w którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie,
ale wiele jest z fali kojącej, która światło w głębinach odkrywa
i tą światłością po liściach nie osrebrzonych tchnie.

Więc w tej ciszy ukryty ja - liść,
oswobodzony od wiatru,
już się nie troskam o żaden z upadających dni,
gdy wiem, że wszystkie upadną.
[Karol Wojtyła]

15 maja 2008

hesitantly...

Nie zaskoczę niczym nowym. Uczę się tej głupiej prezentacji na jutro, ale jak będę miał 30% to będzie najszczęśliwszy dzień w moim życiu (pomijając 14 VIII) nevermind. Dzień jak każdy inny, chociaż jestem trochę chory, byłem dziś na cudownym wprost spacerze, piękna pogoda, cudowny maj, odtwarzacz mp3 z muzyką klasyczną i ja - czegóż można pragnąć bardziej... to było pytanie retoryczne ;) no cóż humor mi dopisuje, choć odwołała spotkanie - to ja i tak jestem pełen optymizmu... Wiosna, koniec matur, wakacje za 14h, perspektywa pięknych przygód... czuję że będę wielkim człowiekiem kiedyś... a tym czasem wracam do nauki... ciao! :]

Brak komentarzy: