
Elo 3, 2, 0. I pozdrowienia dla Patryka, Moniki, Magdy, i chłopaków z Jarosławia - jesteście OK :]
historia pewnego człowieka, który mimo że czyni zło- dobra pragnie...
Kraków jeszcze nigdy tak, jak dziś,
nie miał w sobie takiej siły i
może to ten deszcz, może przez tę mgłę,
może to mój nastrój
ale w każdej twarzy ciągle widzę cię.
Wśród turystów Rynek tonie znów,
ktoś zakrzyknął głośno, błysnął flesz...
Na Gołębiej twój płaszcz zaczepił mnie
w wystawowym oknie, w autobusie, w tłumie gdzieś...
Widzę cię - tak, wiem
nie zrobię więcej zdjęć - tak, wiem
nie będę prosił, lecz... - tak, wiem
to przecież żaden grzech - tak wiem...
Kraków hejnał gra - tak wita mnie,
patrzy na mnie, jakby wiedział, że
wracam po to, by choć na kilka chwil
zamknąć oczy i móc uwierzyć, że
nie zrobię więcej zdjęć - tak, wiem
nie będę prosił, lecz... - tak, wiem
to przecież żaden grzech - tak wiem...
I'm forever blowing bubbles,
Pretty bubbles in the air,
They fly so high, nearly reach
the sky,
Then like my dreams they fade
and die.
Fortune's always hiding,
I've looked everywhere,
I'm forever blowing bubbles,
Pretty bubbles in the air.
UNITED! UNITED!
2 komentarze:
a pozdrowienia dla kolegi z Góry Kalwarii to gdzie??;>
Było Krejzolsko :) Pozdrowienia dla całej paczuszki !
Prześlij komentarz