Miłość mi wszystko wyjaśniła

Miłość mi wszystko wyjaśniła,
Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość,
gdziekolwiek by przebywała.

A że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu,
w którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie,
ale wiele jest z fali kojącej, która światło w głębinach odkrywa
i tą światłością po liściach nie osrebrzonych tchnie.

Więc w tej ciszy ukryty ja - liść,
oswobodzony od wiatru,
już się nie troskam o żaden z upadających dni,
gdy wiem, że wszystkie upadną.
[Karol Wojtyła]

13 maja 2008

Begining...

Nie musicie wiedzieć kim jestem... ważne abyście wiedzieli o czym chcę Wam opowiedzieć... nie przypadkowo pierwszy post pojawił się właśnie dziś... dziś zdałem sobie sprawę z tego że to co wydawało mi się najpiękniejszą rzeczą na świecie, właśnie uwierzyłem że jest to ta jedyna rzecz, że mogę to stracić (a może już straciłem?) przez własną głupotę, nieodpowiedzialność, szczeniactwo, i niewłaściwe zachowanie. Przede wszystkim powinienem brać odpowiedzialność za swoje zachowanie, i właśnie to robię. Jestem świadomy konsekwencji mojego zachowania, lecz liczę na to, że łaskawy los pozwoli się nam spotkać znów, tak jak w piosence Anny Jantar i Bogusława Meca. Może niektórzy nie rozumieją tego co ja czuję, tego co chcę opisać, bo tak naprawdę żadne słowa nie wyrażą tego co czuję. Czuję jedynie wielką pustkę, to że straciłem kogoś wielkiego, kogoś naprawde bliskiego, kogoś kogo kocham. Przez własną głupotę... Niby ta osoba potrafi być obok, mogę z nią usiąść na ławce, porozmawiać, ale wszystko bym oddał za ciepło jej dłoni ukryte w mojej...

Brak komentarzy: